SYLWESTROWY WALC

Krzysztof Cezary Buszman

 

 

Zaczarował ktoś orkiestrę
Rytmem, który nie przeminie
I dogonił mnie Sylwester
Lecz przy innej już dziewczynie.


Walc Wiedeński rzewnym krokiem
W moich oczach zaczął płakać
Wszystko było jak przed rokiem
Lecz dziewczyna, inna jakaś.


Łamiąc lody pierwszych spojrzeń
Konwenanse też rozliczne
Chciałem w innej - Ciebie dojrzeć
Starą miłość - z nowym Styczniem.


Kolejny raz, ten walc, ten walc
Ten walc, jest początkiem
Zwycięstwa nadziei
Nad zdrowym rozsądkiem.


Gdybym to, co teraz - wiedział
Wszystko by inaczej było
Za wspomnienia więc pod śledzia
Za tą pierwszą wierną miłość.


Wiem, że trzeba swoje przeżyć
Aby mądrość życia kupić
Dzisiaj mówią - stary mędrzec
Wolałbym - młody i głupi.


Tak naprawdę nie przeminą
Słodkie chwile dni niewinnych
Może jesteś tą dziewczyną
Tylko ja już jakiś inny?

 


31 grudnia 1997 Gdynia

Inne teksty autora

Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman