ŚWIT ŚWIATA

Krzysztof Cezary Buszman

 

 

Gdy się budzę nad ranem

Wita mnie mój zaścianek

Ten z metalu, szkła, tworzyw

Świat nieludzki, lecz Boży!

 

Już nie dawny - lecz nowy

Już nie prosty - a kręty

Już nie barwny - a płowy

Już nie gładki - a zmięty.

 

Już nie wielki - lecz mały

Bardziej skąpy - niż szczodry

Już rozbity - nie cały

Tam okrutny - tu dobry.

 

Nieskończenie bez puenty

Tam okrągły - tu płaski

Poświęcony - przeklęty

Lecz proszący wciąż łaski.

 

Tutaj podły - tam godny

Raz głęboki - raz płytki

Już nie syty - a głodny

Tutaj piękny - tam brzydki!

 

Absurdalna oczywistość

I to wszystko!

Kto zaskarży

Niegodziwość marży?

 

 

                                                                                    17 maja 2008 Rzym

Inne teksty autora

Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman
Krzysztof Cezary Buszman