Kiedy? Nie wiem lecz w życiu mym są takie chwile,
że zaczyna bić źródło łez drzemiące w oku.
Wtedy czuję sól, gorycz i mówię zawile,
wtedy zderza się we mnie spokój i niepokój.
Po co? Nie wiem, bo przecież łzy to tylko woda,
która spłynie i wsiąknie w wysuszoną ziemię.
Jednak łez uronionych potem jest mi szkoda,
bo nic nimi nie zdziałam i świata nie zmienię.
Wiem, przyczyna jest we mnie i mym małym świecie,
w głodzie serca, marzeniach, których nie odsłonie,
w tym uczuciu tajonym, które duszę gniecie,
w szczęściu, które ucieka, za którym wciąż gonię.
Łzy
Parlicki Mariusz
Inne teksty autora

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz

Parlicki Mariusz