O dziewczynie z nocą na smyczy

Parlicki Mariusz

Przeciwległą stroną ulicy

Szła dziewczyna czarna jak rozpacz,

A noc biegła za nią na smyczy

I po ścianach jej czarny cień niosła.

            Była północ. Na Wieży Mariackiej

            Trębacz cały wytrąbił hejnał,

            A dziewczyna czarna jak rozpacz

            Szła, a za nią się wlokła noc ciemna.

Aż się obie dowlokły do świtu,

Tak bladego jak księżyc był blady.

Noc odeszła, dziewczyna zniknęła,

Tylko rozpacz została na czaty.

Inne teksty autora

Parlicki Mariusz