Wszyscy faceci po czterdziestce
Są pewni, że potrafią jeszcze
Zawrócić w głowie osiemnastce
Zawsze, gdy tylko im się zachce.
Fakt ten u żon jest źródłem drwin,
Mówią:
- wprowadźcie słowo w czyn
albo przestańcie wciąż tkwić w błędzie,
ze się spodoba stary pierdziel
młodej blondynie z dużym biustem.
Próbują zdławić tak rozpustę,
Która pod czaszką chłopa drzemie.
Mąż, który nie jest bity w ciemię
Przyzna swej żonie, że ma rację,
Poda bambosze i kolację,
Zaś drugi, co jest w ciemię bity
Zrobi skok w bok od swej kobity.
Z czasem powróci ów mąż drugi,
Z nim zaciągnięte wrócą długi,
I złość, i żal niewysłowiony.
Do kogo? – jasne, że do żony.