liberałowie krzyczš wolnoć
tłum rozwcieczony woła równoć
osoba mówi mšż kocioła
a wszyscy razem lepiš gówno
jak Prometeusz lepił glinę
by z bryły stworzyć ludzkš postać
Ja Nowy Hamlet wišżę linę
i mylę
odejć czy pozostać
odejć
wywieć biały sztandar
z ciała bez jednej kropli życia
pozostać
milczeć wzrokiem Giaura
mierzyć obłudnie ich oblicza
odejć
tam gdzie umilkły słowa
tam gdzie idee szczere żyjš
pozostać
czytać Księgę Hioba
czekać aż inni mnie zabijš
odejć
chcę nie chcę wiem odejdę
zamieszkam hen na kresów kresach
pozostać
dobrze głupcem będę
dajcie mi lampę Diogenesa
tłum rozwcieczony woła równoć
osoba mówi mšż kocioła
a wszyscy razem lepiš gówno
jak Prometeusz lepił glinę
by z bryły stworzyć ludzkš postać
Ja Nowy Hamlet wišżę linę
i mylę
odejć czy pozostać
odejć
wywieć biały sztandar
z ciała bez jednej kropli życia
pozostać
milczeć wzrokiem Giaura
mierzyć obłudnie ich oblicza
odejć
tam gdzie umilkły słowa
tam gdzie idee szczere żyjš
pozostać
czytać Księgę Hioba
czekać aż inni mnie zabijš
odejć
chcę nie chcę wiem odejdę
zamieszkam hen na kresów kresach
pozostać
dobrze głupcem będę
dajcie mi lampę Diogenesa