Staruszka

Parlicki Mariusz

coraz częściej zaczynała się gubić

 

w sprawach prostych

 

nie mówiąc o trudnych

 

 

 

coraz częściej zaczynała ich nudzić

 

coraz gorzej skrywały pudry

 

ślady czasu co żłobił jej ciało

 

niczym górski strumień piaskowiec

 

 

 

coraz mętniej patrzyła na życie

 

coraz rzadziej

 

 

 

ciężar jej powiek chronił oczy

 

przed większym ciężarem

 

czasem lepiej niczego nie widzieć

 

 

 

śmierć nie mogła spojrzeć jej w oczy

 

w myślach snuła minione życie

 

 

Inne teksty autora

Parlicki Mariusz