I ja bym umiał wiersze moje
Przystroić blaskiem świetnych szat
Na pańskie posłać je podwoje
W wir towarzystwa, wielki świat
Lecz nie krępując ich zapału
O strój wytworny pragnąć dbać
Rąk marmurowych ideału
Nie myślę w rękawiczki pchać
Nie grzmią dziś działa, dźwięki mieczy
Ucichły, w kątach żre je rdza
Ale trwa wieczny bój człowieczy
Idei walka wieczna trwa
Z orszakiem licznym, zbrojnym szykiem
I ja w ten wielki ruszam bój
I walczę pieśnią... Zapaśnikiem -
Rycerzem jest wiersz każdy mój
Chociaż obdarci to szermierze
Lecz mężnie walczyć idą w świat
Bo dzielność zdobi wszak rycerza
A nie wytworność barw i szat
Więc ślę je w bój - a myśl nie bada
Czy po mym zgonie będą trwać?
Wróg czy duch czasu śmierć im zada
Snem wiecznym błogo będą spać
Obdarci rycerze
Sándor Petőfi
Inne teksty autora
Sándor Petőfi
Sándor Petőfi