O! miłość moja - to nie słowiczek
Co się obudził o rannym brzasku
I nuci słodkie trele nad ziemią
Rozrumienioną w słonecznym blasku
O! moja miłość - nie staw wśród lasu
Co swym widokiem wszystkich zachwyca
Gdzie się kołyszą białe łabędzie
Na tle srebrzystej pełni księżyca
O! moja miłość - nie dom spokojny
Obrosły ciszą jak pięknym sadem
Gdzie Matka-Szczęście przebywa stale
A Córka-Radość kroczy jej śladem
Nie! Miłość moja - dzika gęstwina
W której się zazdrość zbójecko czai
Rozpacz, jak sztylet, zaciska w ręku
I każdym pchnięciem śmierć ci zadaje