Literatura

Znowu jesień (wiersz klasyka)

Sándor Petőfi

Oto znowu przyszła jesień
Dla mnie zawsze pełna kras
Nie pytajcie, za co kocham
Jej ściszony, miękki blask.

 

Pod drzewami na wzniesieniu
Siedzę patrząc w jasną szerz
Słyszę liści opadanie -
Jakby coraz gęstszy deszcz.

 

Spływa słońca smutny uśmiech -
Cicha słodycz jasnych lśnień.
Uśmiech kochającej matki,
Gdy maleństwo widzi w śnie.

 

Zgasłą ziemię jakby nuży
Niemoc i śmiertelny lęk
I powieki jej przymyka
Nadchodzący zimy sen.

 

Jesień zdjęła piękne szaty,
Bo sposobi się do snu
Przyozdobi się bogato,
Kiedy wiosna przyjdzie znów.

 

Śpij do wiosennego świtu,
Prześpij zimy chłodny mrok,
Śpij szczęśliwie miła ziemio,
Aż zakwitniesz wiosną w krąg.


Ciszej, ciszej dźwięczcie struny,
Śpij, znużona, mocno śpij.
Moją pieśnią cię pozdrawiam
Kołysankę nucąc ci.

 

Ukochana, siądź tu, przy mnie
Słuchaj jak ulata pieśń
W wyciszonym szepcie wiatru,
Aż przedźwięczy, zniknie gdzieś.

 

Jeśli chcesz mnie pocałować -

To w milczeniu daj mi ust,
Nie burz teraz snu natury,
By spokojnie w ciszę rósł.


przysłano: 27 września 2023 (historia)

Sándor Petőfi

Inne teksty autora

Na grobie Etelki
Sándor Petőfi
Poeta i wino
Sándor Petőfi
Jak się Madyar bawi
Sándor Petőfi
Co płynie tam w uboczu?...
Sándor Petőfi
Moja miłość
Sándor Petőfi
Pijąc wino
Sándor Petőfi
Bawcie się!
Sándor Petőfi
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca