*** (wiersz)
szatnia
uczuć płynnych pełnych pełna
podałaś mi na dłoni
bezmiar błękitnej przestrzeni.
blisko jesteś, ja głodne zwierze
potrafię oddechem cię rozbierać.
lecz twój tynk spada ze ściany.
podałaś mi na dłoni
bezmiar błękitnej przestrzeni.
blisko jesteś, ja głodne zwierze
potrafię oddechem cię rozbierać.
lecz twój tynk spada ze ściany.
niczego sobie+
2 głosy
przysłano:
23 kwietnia 2009
(historia)
przysłał
szatnia –
23 kwietnia 2009, 15:35
autoryzował
estel –
27 kwietnia 2009, 10:24
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Serdeczności.
Co ma tynk do zwierzęcia? Do oddechu? Do rozbierania?
Nawet drugiej nie kupuję.