Literatura

golnąć muszę (wiersz)

Arkadiusz R. Skowron

a tak od ręki

 

muszę golnąć

 

mleko na wąsa aż po brodę z gwinta
butelki z plastiku ze sztucznego
tworzywa to już nie to samo dawne
ryzyko szkła pod drzwiami do krwi

 

mimo że nieprzegotowany litr wprost

do ust uczy pokory po przełknięciu
ostatniej kropli taką samo-puentą
nad otworem sławojki okiem cielaka a je-

 

-dnak to już nie te czasy mimo podo-

-bnych upławów ale to nic nie szko-

-dzi pójdę do kwiaciarni zjeść frezje dla uzu-

-pełnienia kalorii dla zachowania rów-

 

-nowagi i dla zasady aby nie pić na pu-

-sty żołądek muszę golnąć (a potem sobie po-

-wspominam krówki odwijane

 

z papierka) jakoś się wy-

 

-winę muszę

 

po papier


wyśmienity 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
król 13 stycznia 2012, 21:46
Pana problemy (gastro)gastronomiczne przeżywam bardzo mocno, jak własne.
Napięcie trzyma do końca. Bardzo dobry tekst.
ew
ew 15 stycznia 2012, 15:12
Wspomnienie szklanych butelek pod drzwiami.. masz racje, to czasy nie te, Arek. Poniesienie kary za przegryzanie frezjami mleka, zabawnie skwitowałeś papierem :D
Salvador
Salvador 28 stycznia 2012, 13:26
Te "od ręki" - extra są.
Rita 8 marca 2012, 22:09
Tak, to nie te(amte) czasy - od opakowania po środek w zawartości.
Z humorem podana smutna rzeczywistość:))
przysłano: 12 stycznia 2012 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca