szukam pocieszenia (wiersz)
Jaro
do Ciebie swe modły wznoszę
leżę w Twoich progach jak zbity pies
jak ziemia odłogiem spalona słońcem
porośnięta ostami porośnięta perzem
której nikt nie zaorze
pomiędzy krwią a ciałem z bólu kona serce
w głębi duch mój karmi się strachem i łzami
byłem czysty jak poranna rosa
jak mgły gdy szły znad jeziora
czekam na znak czekam od lat
wysłuchaj proszę
zmyj grzechy
obmyję stopy
by wejść czystym w Twoje progi
przysłano:
17 lutego 2015
(historia)
przysłał
Yaro –
17 lutego 2015, 14:48
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się