Literatura

potrzebny (wiersz)

Jaro

jak nóż do konserwy 
czuć się potrzebnym
widelec w oku po co komu
cisza krzyk rozpaczy 
kto miłości nie doświadczy

 

okryty ciemnym płaszczem świat płacze
oczy ujrzały jarzmo na krawędzi dnia
sny po głowie krążą jak ćmy 


światło lampy gaśnie 
wraz z nim rozkwita chwast zła

wielkie jęzory ognia padł rozkaz
pierwsze ofiary pierwsza krew
nie tamuj wylewa się gniew

 

przez pryzmat zła postrzegany świat
świtu nie będzie ciemno wszędzie 
w duszy nadzieja cichy wiatr 
na przyszłe dni niełatwo żyć

potrzebny brnę w rzekę w dłoni miecz

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Cytra
Cytra 19 czerwca 2015, 10:49
jestem potrzebny światu jak
nóż do konserwy by odciąć
jarzmo na krawędzi każdego dnia
inaczej świtu nie będzie
i z ciemności wyleje się gniew
brnę w nadziei
trzymając w ręku nóż

Tyle wyczytałam z twojego wiersza. Pozdrawiam.
przysłano: 18 czerwca 2015 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca