Literatura

memento mori (wiersz)

Przemek Trenk

 

nie jestem pewien
niebo ma kolor szary 
czy powoli błękitnieje

 

staruszka składa
kościste dłonie
do modlitwy

 

szuka w sobie sposobu
by stąd wyjść

czy ktoś wytłumaczy 
jej życie
puści w niepamięć chwili

 

staruszek z portretu
chyba jej mąż
obiecał we śnie

że ją rozgrzeszy

 

Przemek Trenk


niczego sobie– 3 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
silva 1 kwietnia 2016, 16:14
Przekonuje do wiersza prostota wyrazu, jakby sam obraz dłoni złożonych do modlitwy wystarczył za metaforę. I ten rozczulający staruszek, który obiecał rozgrzeszenie... Pozdrawiam.
przysłano: 31 marca 2016 (historia)

Inne teksty autora

transcendencja
Przemek Trenk
***
Przemek Trenk
Amor vincit omnia
Przemek Trenk
***
Przemek Trenk
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca