pamiętam
to ta dziewczyna z naprzeciwka
piła za szkołą tanie wino
odpływaliśmy z upojenia
dumni z siebie
dotykaliśmy nieba
słońce w zenicie wracaliśmy o świcie
odprowadzałem ją do domu
poczułem dziki
pociąg donikąd
dała szansę
zaprosiłem do kina
i na kolację
wieczorami dla niej
fałszowałem na gitarze przeboje lata
szeptała że musimy się pożegnać
kupiła bilet do Wiednia
gdy to mówiła
przenikały skórę dreszcze
w objęciach usta przy ustach
w objęciach samotności
pociąg odjechał wspomnienia
dziewczyna pisze wiersze