nie to złoto

Yaro

niechaj błyszczy złoci i szeleści
mnie to  nie wzrusza

jestem szelestem

z błyskiem w oku

na plecach dreszczem

 

gonitwa za czymś nierealnym
czas wrogiem nienawidzisz siebie
odwracasz się od ludzi

wyczuwasz brak

 

bronić się przed sąsiadem 
nie chcesz

być pół kroku z tyłu 

 

przelicz minuty na kilka groszy
czas to grosz dla mnie szkoda słów

 

życie  proste wiele warte
 prosty kij prosta droga
wiele nie potrzeba

 płytki oddech

 

chcę

żyć

jeść 


przytulić twarz do poduszki 
którą mi dasz

 

Yaro
Yaro
Wiersz · 16 października 2016
anonim