wyczuwam lato

Yaro

lubię i czuję 
cichym wieczorem 
idąc kolejowym torem
układam listy w głowie

 

zapachem późnego lata 
lasem się upajam 

na niebie gwiazd ekspansja 
stąd dobrze widać lepiej widać


nic nie mam
nic mnie nie trzyma

trochę wina mały łyk


moja miła
na łąkach ramiona rozkłada 
w pół jej biodra chwytam 
zasypiam po świtu ćwierkanie

bo natura wzywa 
wilkiem czasem bywam 
czasem motylem lub pszczołą małą

Yaro
Yaro
Wiersz · 8 stycznia 2018
anonim