Halunki (wiersz)
Małgorzata Bobak
kubkom odpadają uszy od zimnego oddechu
grzbiety zeszytów zjeżone na widok kromki z masłem
i łyżka w budyniu którą trzeba by było wyrwać z całą podłogą
przeniosę się z parapetu do kredensu
tam myszy odcinają sobie ogony
samemu trudno podciąć włosy a co dopiero głowę
przyjdź do mnie pooglądać zdjęcia
wypełzają z kartonu jak szczeniaczki zaślinione na widok dłoni
inne kapią ze starego albumu łasząc się o ramki i miejsce na komodzie
spróbuję oprawić w paspartu wysokie stany niepokoju
wstawić na allegro bez ceny minimalnej
i nie zżółknąć jak listy
dobry
3 głosy
przysłano:
5 lutego 2018
(historia)
przysłał
Małgorzata Anna Bobak Końcowa –
5 lutego 2018, 21:18
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Jestem pewna, że Pani szuflady (tudzież notesy) skrywają znacznie więcej. Na pewno warto pokazać ich zawartość światu.
Pozdrawiam serdecznie:)