Literatura

Gonokosmia (wiersz)

vice president of nothing

Pragnę czegoś  

co zabije mnie  

lub uleczy 

uwolni od okrucieństwa 

stanów zwątpienia 

szaro-szarych pośredników  

co najwięcej noży wbijają 

w plecy człowiecze 

 

patrzę na moje stopy  

poranione są 

i miękkie  

poryte kamieniami 

dwie strony tego światła 

a ja już nie potrafię iść 

ciemności bezdrożem 

 

pragnę czegoś 

co zabije mnie 

lub uleczy 

co wyzwoli z nurtu  

bezimiennych i beztwarzych  

straceńców wszystkich sił 

razem z duszą 

 

nie wierzę w konie bez nóg 

i ptaki bez skrzydeł 

wóz albo przewóz  

śmierć lub życie 

otchłań czy skrawek raju 

 

prędzej czy później 

i tak odkryjesz datę 

swojej własnej apokalipsy 

proroku.

 


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
Mithril
Mithril 12 maja 2020, 16:22
...zmarnowany czas
Avlis Murer
Avlis Murer 17 maja 2020, 19:01
...zmarnowane życie
przysłano: 11 maja 2020 (historia)

Inne teksty autora

Rudy
vice president of nothing
Rudy
vice president of nothing
broń, boże
vice president of nothing
Błyskotka
vice president of nothing
Małe życie, mała śmierć
vice president of nothing
Ubiorę serce w garnitur
vice president of nothing
Poplamię drewno szałem
vice president of nothing
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca