Literatura

broń, boże (wiersz)

vice president of nothing

proszę

wrzuć mnie

w sam środek

wojny

niech granaty

odbiorą mi twarz

niech czołgi

rozjadą wnętrzności

 

daj po prostu

ślepo walczyć

bezmyślnie

niszczyć to

co tak niszczy

mnie

 

postaw obok

kompanów

w chwilach zwątpienia

ułożymy

tylko słońce z naszych palców

ostatnią nadzieję

że nadal jesteśmy ludźmi

 

te same dłonie złapią

za lufy

i z hukiem

zaniosą

nadzieję

w świat.

 

AM 2020


Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 9 listopada 2022 (historia)

Inne teksty autora

Rudy
vice president of nothing
Rudy
vice president of nothing
Błyskotka
vice president of nothing
Małe życie, mała śmierć
vice president of nothing
Ubiorę serce w garnitur
vice president of nothing
Poplamię drewno szałem
vice president of nothing
Niewidzialni w mroku
vice president of nothing
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca