Literatura

Czas migrujący (wiersz)

Kasia Dominik

Podniosłam z bruku wiek

zbitkę przypadkowych liczb

podczas eksmisji stąd

i z meldunkiem tam

 

dla innych zawsze - dla siebie

zero matematyczne

 

chwyciłam odruchowo

kilka cyfr pesel

 

reszta i szpargały

to tamto i może

adres nieczytelny

 

Pod ławką obierki po jabłku

skóra na piszczelach

której wiatr cieniem

stojąc jak słup soli

podpierając ścianę

stroję się w cierpliwość

 


wyśmienity 1 głos
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 22 sierpnia 2021 (historia)

Inne teksty autora

W skorupie
Kasia Dominik
Znikąd
Kasia Dominik
***
Kasia Dominik
Życie to nie teatr
Kasia Dominik
Księżyc nie w nowiu
Kasia Dominik
Między jednym a trzecim
Kasia Dominik
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca