Literatura

***dogasły (wiersz)

Rafał

***

dogasły ostatnie płomienie

zjedliśmy przaśne chleby

 

i winem pokrzepieni

opasaliśmy się jednym kręgiem

 

kije w ręce wzięliśmy

i ciemną soczystą nocą  

 

wyszliśmy w mrok w drogę

nie mając żadnej nadziei 

 

las szumiał dziwną melodią

a wszyscy jak jeden mąż pieśni

 

wielkiemu Nieobecnemu 

śpiewamy…

 

zwykła murowana świątynia

w mazurskiej wiosce gdzieś

w świecie

 

znad jeziora Rumian tam szliśmy

jak Izrael gubiąc swe ścieżki

 

minęła chyba już północ 

gdy pod ścianą po prawej 

usiadłem

 

i nagłe czując tchnienie

trzy słowa tylko 

szeptałem… 

 

fatalny+ 2 głosy
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
przysłano: 17 lutego 2023 (historia)

Inne teksty autora

***czarność
Rafał
***przemiana
Rafał
***tak dużo
Rafał
***życie
Rafał
***
Rafał
***
Rafał
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca