Literatura

Pochodne dysfunkcji (wiersz)

witka

 

 

Na ledowym szlaku z najukochańszą osobą nie ogarniam

atawizmu niepokalanego wózka na zakupy, logistyki

i apetytu kozy na pochyłym drzewie

wiadomości i promes w skrzynkach.

 

Zadzwoniła, po godzinie od lądowania Boeinga

z wróblem w garści, byłem wciąż na autostradzie,

nie do zlokalizowania na szybszym pasie tęsknoty.

 

Z jednodniowym poślizgiem wpadłem

na onirycznego poetę pod bezlistnym drzewem.

Ofiarę przemocy w rodzinie i przychylnych komentarzy.

 

 

 


dobry 5 głosów
Tylko zarejestrowani użytkownicy mogą komentować i oceniać teksty
Zaloguj się Nie masz konta?   Zarejestruj się
dafne
dafne 13 listopada 2023, 15:27
…pomimo paru literówek, ubaw miałam z tym tekstem co niemiara - zwłaszcza z drugą strofą;)), w trzeciej już nadmiar wątków, choć „ bezlistne drzewo”mądrości , ( gdzie nawet listka figowego nie uświadczy ;) znów super, pozdr.
witka 13 listopada 2023, 16:07
dzięki - ledowe oświetlenie podwieszane
14 listopada 2023, 05:28
Gniot nad gniotami.
przysłano: 13 listopada 2023 (historia)

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca