Jest kraina w Azji, co wygląda skromnie,
Która dawniej tam rozrosła się ogromnie,
Gdy kurułtaj wielki wybrał swoim panem
Chana Temudżyna z tytułem kagana.
Czyngis-chan rozpoczął wojnę z Tangutami,
Która się dłużyła, ciągnęła latami.
Pekin oraz Chorezm stały się zdobyczą –
Chyngis-chan już rządził, z nikim się nie licząc.
Temudżyn nad Kałką cieszył się wygraną-
Połowiecko-ruskie wojsko pokonane.
Batu Złotą Ordę nad Wołgą założył,
Stamtąd dość kłopotów Europie przysporzył.
Kiedy pod Legnicą Batu-chan pokonał
Polskich wojowników, jednocześnie zdołał
Podbić Węgry, Austrię, a także Dalmację-
Jednak się nie cieszył pełną dominacją,
Gdyż wycofał wojska z tych zachodnich krajów,
Wrócił do stolicy, do swego Saraju.
Co się z tobą stało, kraju niezmierzony?
Dzisiaj twoja ludność-tylko dwa miliony.
Zatarł czas twą sławę, przeszłość pokrył kurzem;
Jesteś już, Mongolio, dziś krajem niedużym.