Zachód

KRZYK

W ten dziwny wieczór
Odnajduję winę po swojej stronie.
Słońce jak tętnica
Rozdartego nadgarstka
Zanurzona w gorącym jeziorze
Zmienia mi odbicie
W drżący bezkształt.

W tą dziwną noc
Odnajduję spokój po swojej stronie.
Nieruchome światło
W umarłym jeziorze
Rozpoznaję swą twarz
Ze strupem Słońca
Gdzieś głęboko na dnie.
KRZYK
KRZYK
Wiersz · 14 maja 2002
anonim
  • AandT
    Niczego sobie ale zdecydowanie lepsze wiersze Krzyka do czytelni nie trafily.

    · Zgłoś · 22 lata
  • netah
    drżący bezkształt słów i haos myśli, a to wszystko wywrócone w drugą stronę. jesli to nie lustro, a śmierć czai się na dnie, to dlaczego twoja twarz żyje? to tylko zwykła noc, śpij...

    · Zgłoś · 22 lata
  • Paulina
    Bardzo skomplikowane... ale może na tym polega jego urok?!Przypomina opis okropnego koszmaru. Brakuje mi tu jednak końca...

    · Zgłoś · 22 lata
  • tytanic
    "Słońce jak tętnica" - świetne, ale nie tylko to - bardzo mi się podoba

    · Zgłoś · 22 lata