Poza zasięgiem (wiersz)
anhelus
zagadka kolejnego imienia, zapisana
metaforą pośród milionów zapomnianych
już słów.konstytucja życia, którą z uporem
czytam, strona po stronie. zakradam się
w jej myśl i cichym szeptem oswajam dzikość.
papierowe postacie uciekły. ukryły się
w bieli ściany, przestraszone
ogniem mojego istnienia. odgaduję dalej.
nie wiem już po co. widzę Cię.
odrzucające obcą krew żyły wypełnia rtęć.
powstaję by odebrać sobie kolejny dzień.
idę dalej. już bez mapy. przecież i tak błądzę
wsłuchany w szum płynącego metalu.
wyśmienity
8 głosów
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano:
26 pazdziernika 2009
(historia)
przysłał
anhelus –
26 pazdziernika 2009, 23:35
autoryzował
Kasia Czyżewska –
13 listopada 2009, 00:25
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Pozdrawiam.
Pozdrowionka dla wszystkich