nadzieja umiera ostatnia w objęciach dziecka /wyrzucenie/ (wiersz)
anhelus
papierowym statkiem
uciekam przed załamaniem
atramentowych nadziei
jego moc wywabi czas
plama myśli spisana
w spokoju zniknie
a wyporność słów
nic już nie znaczących
przyniesie zapomnienie
nie operując w czwartym wymiarze
odbierasz mi twarz powoli
znikam lecz nie zgasnę
fantomowe bóle nasilą się
coraz bardziej będę pragnął
uciekając przed sobą zamknę drzwi
by wyzwolić samotność
odciski stóp na suficie
jakiś sposób dotarcia istnieje
może ponad wolnością zmienia się wyobrażenie
może ponad tobą nie jest on
tylko rozbite niebo
on w tobie a ja w niej
wypłakuję atramentem
"jestem tym co głęboko w was ukryte"
dobry
10 głosów
1 osoba ma ten tekst w ulubionych
przysłano:
3 kwietnia 2010
(historia)
przysłał
anhelus –
3 kwietnia 2010, 14:07
autoryzował
Dominika Ciechanowicz –
6 kwietnia 2010, 16:38
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
Te słowa nasuwają mi się po przeczytaniu Twojego tekstu!