Kaloryfer (wiersz)
Karol Kot
Nie powiem nic żeby
się rozczulić
niczego by dodać
Daj mi jeszcze chwilę
kilka dni bezczelnej rozkoszy
chwilę
nad ranem przed pierwszym
światłem przynieśli brata
On śmierdział
z moich ust
niczego ująć
w słowa
umarłem siostrą
obitą solidnie jak
skórzana kanapa
dobry
1 głos
przysłano:
6 grudnia 2010
(historia)
przysłał
Kundel –
6 grudnia 2010, 07:08
autoryzował
Jacek –
13 grudnia 2010, 21:46
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się