Literatura

W złocistym śnie (wiersz klasyka)

Jiří Orten

W złocistym śnie

W złocistym śnie wszystkie strzemionami są rzeczy
mrok cicho prześwieca i pije nocy dech
kto śpi jest sam całkiem śpi bez maminej pieczy
a mała tęsknota w usta sączy mu szept

To było pochmurne mój drogi słuchaj tylko
ta miękka wilgoć mchu oszałamiała mnie
byłem jak aniołek co kradnie złote chwilki
i chowa je aby zostały chociaż dwie

albo chociaż jedna Lecz patrz bo zbyt oddycha
i znika powietrze i coraz mniej go jest
w złocistym śnie który wciąż swój koniec odpycha
i miesza me szczęście ze smutkiem dawnych łez

 

przeł. T. M. Larczyński

 

 

V nazlátlém vidění

 

 

 


V nazlátlém vidění jsou všechny věci třmínky
tma jemně prosvítá a pije noci dech
kdo spí je zcela sám stýská si bez maminky
a malé stýskání mu šeptá na ústech

 

 

 


Bylo to oblačné poslouchej kamaráde
a měkká vláha rtů mne omamovala
byl jsem jak andílek jenž zlaté chvilky krade
a schovává si je aby mu zůstala

 

 

 


alespoň jediná Dej pozor příliš dýchá
a vzduchu ubývá a je ho stále míň
v nazlátlém vidění jež končit nepospíchá
a mísí štěstí mé se smutkem dávnějším

 

 

 

 


przysłano: 5 marca 2010

Jiří Orten

Inne teksty autora

Tęsknota
Jiří Orten
Pierwszy wiersz
Jiří Orten
Płatki
Jiří Orten
Po muzyce
Jiří Orten
Po śmierci
Jiří Orten
Pod każdym słowem
Jiří Orten
Pogrzeb
Jiří Orten
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca