Pokolenie straconego teleranka (wiersz)
Łukasz Radwaniak
Generał zamiast teleranka
i nasz solidarny płacz
w geście protestu,
bo kogucik był nam bliższy.
Relikwie puszek
na ołtarzu meblościanek.
Kość w gardle
z obiadu na bezrobociu.
Eldorado na zielonej wyspie
podobno istnieje,
niektórzy empirycznie sprawdzili.
Nie mamy swego PESEL-u,
JP2, MP3, tu zgadza się tylko
jedna cyfra.
Każdy ma jakąś dwójkę
lub trójkę w CV.
niczego sobie+
4 głosy
przysłano:
15 kwietnia 2008
(historia)
przysłał
Łukasz Radwaniak –
15 kwietnia 2008, 16:59
autoryzował
Marek Dunat –
15 kwietnia 2008, 23:06
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się
czcionka okropna :)
Oczywistość z jaka podałeś przekaz mnie przeraziła. Skrótowce mnie zdenerwowały. Mnie się nie podoba.
nie rozumiem
Kość w gardle
z obiadu na bezrobociu.
możesz mi wyjaśnić czy chodzi o dziś czy o wtedy? bo jak dla mnie bardzo niejasne przejście do teraźniejszości. . i jakby żal do generała za dzisiejsze bezrobocie.. a to raczej mało wspólnego ma z prawdą:)))
"Nie mamy swego PESEL-u,
JP2, MP3, tu zgadza się tylko
jedna cyfra"
ta strofa jest jak chodzenie w poprzek po schodach...........zniechęca tak samo jak końcówka ostatniej.............Serdecznie Pozdrawiam!
nie muszę nikogo pytać bo pewnie lepiej od trzylatka pamiętam tamten dzień który raczej kojarzy mi sie z obietnicą wolnego od szkoły niż brakiem teleranka..
ale sam pomysł mi sie podoba
tyle że nie napisałeś że w zamian za jeden teleranek dostalismy :
walentynki
mac donalda
heloween
i takie tam inne
że o wolności słowa nie wspomnę:)))
wolałbym rachunek zysków i strat bo tak to wyglada na użalanie się.. na pretensje do garbatego o prostotę dzieci:))
na ołtarzu meblościanek.
a to jest extrass:)