Pan Szatan (wiersz)
Fansted
[Czyli jednak da się napisać dobry rymowany wiersz__ - przyp. Skc]
Odwiedza mnie w przed dzień wczesnego wstawania
Tak jakby wiedział że to dla mnie męka
Ja w taki dzień w niczym się nie wzbraniam
Też od pisania nie wzbrania się ma ręka
Ma dla mnie zawsze dobre i złe wieści
Jak czuła matka pyta się co u mnie
Mizdrzy się ze mną i ze mną się pieści
Heblując drewno na mojej trumnie
Mówi mi rzeczy w które ja wierzę
Że życie to długa droga Syzyfa
Że wszystkie te słowa na papierze
To taka mistyka niewarta odkrycia
Głaszcze mnie jeszcze, całuje w czoło
I mówi że w czasie mnie zabierze
Ja wtedy minę mam wesołą
Bo wierzę w Pana, Szatanie wierzę
06 II 2001
Tak jakby wiedział że to dla mnie męka
Ja w taki dzień w niczym się nie wzbraniam
Też od pisania nie wzbrania się ma ręka
Ma dla mnie zawsze dobre i złe wieści
Jak czuła matka pyta się co u mnie
Mizdrzy się ze mną i ze mną się pieści
Heblując drewno na mojej trumnie
Mówi mi rzeczy w które ja wierzę
Że życie to długa droga Syzyfa
Że wszystkie te słowa na papierze
To taka mistyka niewarta odkrycia
Głaszcze mnie jeszcze, całuje w czoło
I mówi że w czasie mnie zabierze
Ja wtedy minę mam wesołą
Bo wierzę w Pana, Szatanie wierzę
06 II 2001
niczego sobie
8 głosów
przysłano:
15 lutego 2001
Zaloguj się Nie masz konta? Zarejestruj się