Porwanie

Rainer Maria Rilke

Wymykała się często służącym,
dzieckiem będąc, by noc i wiatr
(że tak inny jest wewnątrz ich świat)
ujrzeć z zewnątrz w ich w ich źródle szumiącym.

Ale żadna noc nie rozszarpała
na takie cienie olbrzymiego parku
jak sumienie jej dzisiaj w tę noc,

gdy z drabiny jedwabnej w głąb alej
zniósł ją i dalej niósł, dalej,

aż wszystko zakrył wóz.

Chłonąc czarną powozu woń,
wokół którego skrycie pogoń stała
i groza,
poczuła: mróz
wyściela wnętrze powozu.
I czerń i chłód przyjęła dreszczem ciała.
I wtuliła w kołnierz płaszcza skroń,
i do włosów wzniosła ręce obie,
jakby tu było to...I w jej uchu
głos Nieznajomego brzmiał głucho:
Jestem przy tobie.

(tłum. Mieczysław Jastrun)



Inne teksty autora