Serce mi zbiegło, a nie wiem inaczej,
Jedno do Hanny, tam bywa naraczej.
Tom był zakazał, by nie przyjmowała
W dom tego zbiega, owszem, wypychała.
Pójdę go szukać, lecz się i sam boję
Tam zostać. Wenus, powiedz radę swoję
O Hannie
Jan Kochanowski
Inne teksty autora

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski

Jan Kochanowski