Koło domu (wiersz klasyka)
ksiądz Jan Twardowski
Koło domu rodzinnego
szła matka
święty kaczor niezgrabna pamiątka
o pół drogi od dzieciństwa
czajka
i kukułka co ostrzega do końca
z gwiazd jak zawsze tylko pierwsza bliska
przez omyłkę modli się do śniegu
gdy wracałem biegły do mnie drzewa
wszystko było tak naprawdę
że nie ma
przysłano:
4 czerwca 2009