Mogiły haremu

Adam Mickiewicz

Tu z winnicy miłości niedojrzałe grona

Wzięto na stół Allacha; tu perełki Wschodu,

Z morza uciech i szczęścia, porwała za młodu

Truna, koncha wieczności, do mrocznego łona.



Skryła je niepamięci i czasu zasłona;

Nad nimi turban zimny błyszczy śród ogrodu,

Jak buńczuk wojska cieniów, i ledwie u spodu

Zostały dłonią giaura wyryte imiona.



O wy, róże edeńskie! u czystości stoku

Odkwitnęły dni wasze pod wstydu liściami,

Na wieki zatajone niewiernemu oku.



Teraz grób wasz spójrzenie cudzoziemca plami,

Pozwalam mu, - darujesz, o wielki Proroku!

On jeden z cudzoziemców poglądał ze łzami.

Inne teksty autora

Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz
Adam Mickiewicz