Literatura

Sfinks (wiersz klasyka)

Cyprian Kamil Norwid

 
Zastąpił mi raz Sfinks u ciemnej skały,

Gdzie jak zbójca, celnik lub człowiek biedny

"Prawd!" - wołając, wciąż prawd zgłodniały,

Nie dawa gościom tchu;



*

- "Człowiek?... jest to kapłan bez-wiedny

I niedojrzały..." -

Odpowiedziałem mu.



*

Alić - o! dziwy...

Sfinks się cofnął grzbietem do skały:

- Przemknąłem żywy!

 

  

  


przysłano: 5 marca 2010

Cyprian Kamil Norwid

Inne teksty autora

Po to właśnie
Cyprian Kamil Norwid
Do obywatela Johna Brown
Cyprian Kamil Norwid
Małe dzieci
Cyprian Kamil Norwid
To rzecz ludzka...
Cyprian Kamil Norwid
Samotność
Cyprian Kamil Norwid
Mój ostatni sonet
Cyprian Kamil Norwid
Bogowie i człowiek
Cyprian Kamil Norwid
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca