Choćby was opuścili wszyscy przyjaciele
Jest jeszcze Jakiś, o którym nie wiecie
Więc trzeba ruszyć, szukać Go po świecie
Jako iskierki w wygasłym popiele
Ale tak trudno w drogę. - Jak nagle zostawić
Graty choć odrapane, ale uzbierane
Samochód, telewizor, lodówkę, mieszkanie
I strach, w który się każdy przez lata obsprawił
Ale tak ciężko wyjść lekko na drogę
Na brzeg nieznany w ubraniu jedynym
I na bosaka pójść morzem za Bogiem
I jak Piotr Jemu wierzył, tak zawierzyć innym
Piotr się przewrócił. My też zatoniemy
Lepiej czekajmy zamknięci za drzwiami
Niech ten Przyjaciel do nas dojdzie morzem ciemnym
Wyjrzymy przez judasza. Może Go poznamy.