Literatura

Księgi wtóre - Pieśń XXI (wiersz klasyka)

Jan Kochanowski

Srogie łańcuchy na swym sercu czuję;
      Lecz to szczęściem szacuję,
Żem jest tak pięknym sidłem ułowiony;
Wesoło żywę, w trosce położony,
      A w tym swoim wzdychaniu
Mam rozkosz przeciw ludzkiemu mniemaniu.
      Oczy dziwnej piękności,
W których się wszytki najdują wdzięczności,
      Dzień to błogosławiony,
Kiedym ja waszym sidłem upleciony!

przysłano: 5 marca 2010

Jan Kochanowski

Inne teksty autora

Do Magdaleny
Jan Kochanowski
O doktorze Hiszpanie
Jan Kochanowski
Na Konrata
Jan Kochanowski
Fraszki nieprzyzwoite
Jan Kochanowski
Na zdrowie
Jan Kochanowski
Do Gościa
Jan Kochanowski
Na swoje księgi
Jan Kochanowski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca