Literatura

Niedomówienie (wiersz klasyka)

Jonasz Kofta

Pani mi jawi się sekretem
Zwierzenia niesłyszalnym szeptem
Kiedy z szelestu słów pojmuję
To, co oddechu pani ciepłem
Jak skok płomyka, gdy rozjaśnia
albo pomniejsza światła okrąg
Tak ty się stajesz - to zalotną
To niemo prosisz o samotność

Niedomówienie
Niedomówienie
Jest właśnie tym
Co mi pozwala na istnienie
W cienistej okolicy pani rzęs
Niedomówienie
Niedomówienie
Jest właśnie tym
Co najboleśniej w tobie cenię
Gdy bardzo chcę
Usłyszeć tak
A boję się
Usłyszeć
Nie

Jakie to dawne sentymenta
Odnaleźć można w wiatru śpiewie
Domyślam się - pani pamięta
Pani pamięta to, czego nie wiem
Może bezwiednie grę prowadzę
Ty jej reguły znasz, o pani
Dlaczego nie chcesz mi ich zdradzić?
Bym mógł się ustrzec od przegranej

Niedomówienie
Niedomówienie
Jest właśnie tym
Co mi pozwala na istnienie
W cienistej okolicy pani rzęs

Niedomówienie
Niedomówienie
Jest właśnie tym
Co najboleśniej w tobie cenię
Gdy bardzo chcę
Usłyszeć tak
A boję się
Usłyszeć
Nie

przysłano: 5 marca 2010

Jonasz Kofta

Inne teksty autora

Co to jest miłość
Jonasz Kofta
Trzeba marzyć
Jonasz Kofta
Czułość
Jonasz Kofta
Ździebełko-Ciepełko
Jonasz Kofta
W moim domu
Jonasz Kofta
Co to jest miłość
Jonasz Kofta
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca