Owoce płonki płonne gorzko
Są jak radości i gorycze
Dzikie jabłonie swą beztroską
Kołyszą niespełnienie życzeń
Dziczeją sokiem życia słonym
Cieszą istnieniem na manowcu
Owoc kołyszą w swej beztrosce
Snem nad wędrowcem pochylonym
Spodlądam w sklepień ich podbicia
I sławię nieudolną piosnką
Zerwane prosto z drzewa życia
Owoce płonki płonne gorzko
Są jak radości i gorycze
Dzikie jabłonie swą beztroską
Kołyszą niespełnienie życzeń
Dziczeją sokiem życia słonym
Cieszą istnieniem na manowcu
Owoc kołyszą w swej beztrosce
Snem nad wędrowcem pochylonym
Spodlądam w sklepień ich podbicia
I sławię nieudolną piosnką
Zerwane prosto z drzewa życia
Owoce płonki płonne gorzko