Jak ty ni jesteś wdzięczna
Z główką w zorzy pierścieniach
Włoski twoje jak zboże
Jak maki Ukrainy
Za tobą - szafir mórz
I chwasty w dyjamentach
Z nóżkami na księżycach...
Duszeczko moja mała
Słoneczna i miesięczna
Prawie bez krwi i ciała
Gdyś wysoko siadałaZ główką w zorzy pierścieniach
Na druidów kamieniach
Śród jałowcowych krzaków
Ćwieki twoich chodaków
Śród jałowcowych krzaków
Błyskały mi na lice
Jako dwa półksiężyce
Czerwoną zorzą ranną
I byłeś ni zarazem
Chłopeczką - i Dyjanną
Zjawieniem i obrazem
Jako dwa półksiężyce
Czerwoną zorzą ranną
I byłeś ni zarazem
Chłopeczką - i Dyjanną
Kochanką i dziecieńciem
Smutkiem - i niebowzięciem... Włoski twoje jak zboże
Złote... i przezroczyste
Wiatr unosił na morze
A we włosach - ogniste
Ranunkuły... z dolinyJak maki Ukrainy
Zdawały się ogniami
Które tobie do lica
Przypięła upiorzyca
Śpiąca w grobie... pod nami...Które tobie do lica
Przypięła upiorzyca
Za tobą - szafir mórz
Dzielił kibić na dwoje...
Nad głową - jak zawoje
Jutrzenki pełne różNad głową - jak zawoje
I chwasty w dyjamentach
Około ciebie skrzyły
A ty na monumentach
Stróżka - i duch mogiły
Z niewinnością na licachZ nóżkami na księżycach...