Literatura

Marek Aureliusz mówi (wiersz klasyka)

Leopold Staff

"Świata koronę na głowie nosząc, a w sercu tysiące
Grotów losu, do liczby dawnych przyjmuję dziś nowy,
Co, jak tamte, nie zdoła, zachwiać niezłomnej mej duszy:
Śmierć twą, synu. Nie będziesz berłem już trudził się po mnie.
Nic nie spotkało cię złego. Choćbyś żył lat trzy tysiące,
Wiedz: nikt życia nie traci innego, jako tę chwilę,
Którą żyje, a inną nie żyje, jeno tą właśnie,
Którą traci. Nie ginie przeszłość dla niego ni przyszłość:
Czego kto nie posiada, tego utracić nie może.
Gdy zaś żywiołom nie było straszne się złączyć w człowieka,
Przecz ma straszne być jemu rozłożyć się na żywioły?
Śpij więc spokojnie! A teraz, losie, jak godny zapaśnik,
Dłoń wyciągam do ciebie, któremu wszyscy złorzeczą.
Dzięki tobie, surowy, nieprzejednany i twardy,
Żem przez ciebie jest skałą, co przełamuje twe fale
I oporem swym kiełza wściekłość huczących bałwanów.
Czylim nie jest szczęśliwy, żem zdolen stawić ci czoło,
Teraźniejszością nie zgięty, nie zatrwożony przyszłością
Że co mogło innego spotkać i czego by nie zniósł,
Mnie spotyka, co przetrwam wszystko, jak posąg pogodny
I jak pożar trawiący w sobie, cokolwiek weń wpadnie:
A co zdolne by było małe zatłumić ognisko,
Mnie bogaci, że jeno wyższym wystrzelam płomieniem.

przysłano: 5 marca 2010

Leopold Staff

Inne teksty autora

Kochać i tracić
Leopold Staff
Rzeczywistość
Leopold Staff
Deszcz jesienny
Leopold Staff
Droga
Leopold Staff
Odys
Leopold Staff
Bonaccia
Leopold Staff
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca