Narysowano nas na tle wielkich chórów,
Nas małych, onieśmielonych, trzymających się za ręce.
Rzucono nas na światła proste i twarde jak liany,
Nas małych, onieśmielonych, trzymających się za ręce.
Piersi mojej dotknęli chromi, ust Twoich zgubieni.
My mali, onieśmieleni, trzymający się za ręce.
O tak, Kochana, każdy nasz krok i pieszczotę
Zapiszą w annałach dziejopisy strasznych wojen.
Umiera bowiem marmur, rozsypuje się papier,
Zostaniemy mali, onieśmieleni, trzymający się za ręce.
Nas małych, onieśmielonych, trzymających się za ręce.
Rzucono nas na światła proste i twarde jak liany,
Nas małych, onieśmielonych, trzymających się za ręce.
Piersi mojej dotknęli chromi, ust Twoich zgubieni.
My mali, onieśmieleni, trzymający się za ręce.
O tak, Kochana, każdy nasz krok i pieszczotę
Zapiszą w annałach dziejopisy strasznych wojen.
Umiera bowiem marmur, rozsypuje się papier,
Zostaniemy mali, onieśmieleni, trzymający się za ręce.