*** (Czyś stukał kiedy...)

ksiądz Jan Twardowski

 

 

Czyś stukał kiedy we wrota drżące

w wieczór lipcowy

bo cię straszyły na wznak leżące

umarłych głowy -

 

Czyś szukał kiedy wody święconej

w klasztornej wnęce -

której nie znajdą na krzyż złożone

umarłych ręce.

 

A to mógł ślad być,

ścieżka niewielka, cichutka droga -

by świat odrzucić i spojrzeć w oczy

swojego Boga.

Inne teksty autora

ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski