Jodły nie szumią nigdy na gór szczycie
jodła rośnie niżej nie myl jej ze świerkiem
leszczyno którą pioruny omijają wielkie
brzozo sadzona przy grobie od północnej strony
byś płakała nad zmarłym nie skrywając słońca
- wysechł dziadek jak miotła nasz byczek za młodu
grabie co deszcz jak z prysznica pijesz
jaworze zakochanym cierpliwy do końca
ktoś wyrył na twej korze me serce niczyje
Żabia Wólka 1996