Prośba o dary

ksiądz Jan Twardowski

 

 

W świecie zimnym, nieczułym, z kamienia i śniegu,

gdy muchy ran szukają, a goni oszczerca –

żebrzę, jak trędowaty w sitowiu noclegu –

o bardzo prosty, zwykły – dar ludzkiego serca.

 

I jeszcze proszę o dar łęz i śmiechu,

Ciebie, co czarną mrówkę na czarnych kamieniach

widzisz z nieba nocą czarniejszą od grzechu.

 

A na ostatek – o dar zapomnienia –

o grób w wiejskiej parafii – mijany w pośpiechu.

 

Inne teksty autora

ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski
ksiądz Jan Twardowski