Literatura

Zdejmowanie z krzyża (wiersz klasyka)

ksiądz Jan Twardowski

 

 

Rozpoczynam od głowy

już nie pytam czy boli

śmierć nie znosi takich pytań bo po co

włosy teraz odgarniam spod za ciężkiej korony

co jak owce czarne się tłoczą

potem ciernie wyjmuję

po kolei całuję

liczę na głos pierwszy drugi trzeci

groźne zajadłe teraz smutne zabawne

jak czerwone kredki dla dzieci

teraz łzę zdejmuję Mu z twarzy

tę ostatnią co ostygła i parzy

wreszcie z gwoździ wyrywam nogi ręce

dalej nie wiem co dalej

choćby świat się zawalił modlę się do serca o serce

 

1997


przysłano: 5 marca 2010

ksiądz Jan Twardowski

Inne teksty autora

Śpieszmy się
ksiądz Jan Twardowski
Bliscy i oddaleni
ksiądz Jan Twardowski
Do moich uczniów
ksiądz Jan Twardowski
Jest miłość trudna
ksiądz Jan Twardowski
Jest....
ksiądz Jan Twardowski
Różaniec
ksiądz Jan Twardowski
Kochanowskiego przekład psalmów
ksiądz Jan Twardowski
więcej tekstów »

Strona korzysta z plików cookie w celu realizacji usług zgodnie z Polityką prywatności.
Możesz określić warunki przechowywania lub dostępu do cookie w Twojej przeglądarce.

Zgłoś obraźliwą treść

Uzasadnij swoje zgłoszenie.

wpisz wiadomość

współpraca