Topiele i błota,
Nieba siwy pas.
Iglastą pozłotą
Pobrzękuje las.
Ćwierkocze sikora
Z kędzierzawych pni,
Jedlina wieczorna
Gwar kosiarzy śni.
Wozy łąką, skrzypiąc,
Wloką się wśród ziół.
Pachnie suchą lipą
Od ciosanych kół.
W wiatru świst poranny
Wsłuchuje się chrust...
Kraju zapomniany,
Języku mych ust.