Wołaj mnie, lub, wołaj, ciszę zlam!
Nie zwól w oknie tak długo stac mojej nadziei.
W platanów starej alei
wieczoru zagasł błam:
pustka już tam...
A jeśli nie przyjdziesz zawrzeć mnie w ciemnicy,
w głosu twojego gorącą zawieję,
to ja się chyba cała w tej tęsknicy
z rąk mych w szafirów aleję
wyleję...
(tł. Józef Jankowski)
Nie zwól w oknie tak długo stac mojej nadziei.
W platanów starej alei
wieczoru zagasł błam:
pustka już tam...
A jeśli nie przyjdziesz zawrzeć mnie w ciemnicy,
w głosu twojego gorącą zawieję,
to ja się chyba cała w tej tęsknicy
z rąk mych w szafirów aleję
wyleję...
(tł. Józef Jankowski)